sie 29 2003

Tak czy nie?


Komentarze: 4

Twardy orzech do zgryzienia mam,  taki co to butnie się gramoli, mimo iż nikt na ten najpiękniejszy ze światów go nie prosił. To ja się pytam czy ktoś DziadkaTwardzielaZPomarszczonąJużAczSilnąRęką posiada, bo tu męskiej decyzji trza, nie tam żadne kobiece TegoNieZrobięBoBoliSerceMiRaniiTegoKogośTyż. Albo niech ktoś powie zwyczajne TAK albo NIE, jak w referendum europejskim, a ja przystąpię do realizacji tego TAK albo NIE..Bo to taki wybór Antygony trochę, że i tak źle i tak nie dobrze.Tylko nie zgadzam się na równą ilość głosów zarówno na TAK, jak i na NIE, bo wtedy to już będę mieć podwójnie grubą skorupę w tym orzechu. Także rzeczowo mówić, opowiadać się po jedej, bądź po drugiej stronie. No to jak będzie?

Dobra, wiem. Jak tu się na TAK czy na NIE opowiadać, jak kto wie, czy ta baba głupia z mostu nie chce skakać przypadkiem i na sumieniu będę ją mieć. Kota  w worku kupować nie ma co, bo jeszcze wybrakowany jakiś. Ja wam mówię, nie śpię dziś... 

Dobrze żarło, ale co z tego jak zdechnie.

ani-mru-mru : :
BłękitnaGlina
30 sierpnia 2003, 15:59
dotarłam, dziękuję za wskazówki :)
no tak ale gdzie pytanie, chyba, że znów nie wykazałam się spostrzegawczością
anarchysta
30 sierpnia 2003, 14:00
A może jakieś preReferendum w którym wybierzemy pytanie?
30 sierpnia 2003, 12:51
Ja w tym referendum odważę się oddać jedynie głos nieważny!
29 sierpnia 2003, 22:29
Uwzględniając wszystkie za i wszystkie przeciw stwierdzam z całą pewnościcią, że...TAK. Oczywiście, że musi być tak i nie ma innego wyjścia:P

Dodaj komentarz