Ciotka ma głos...
Komentarze: 4
...ano ma. A korzystając z okazji, że w pomieszczeniu przebywa, nieświadoma jej zdolności opowiadacza ofiara, przekłada papierosa z jednej ręki do drugiej, drapie się po nosie i mówi:
Ciotka: Czy Tobie opowiadali już, jak to zajście z pijakiem na ulicy miałam??
Ofiara: Zdaje się, ze nie było okazji.
C: HA! To ja Ci powiem. Bo toż to bardzo zabawna historia jest.Musowo musisz ją znać...
O: Zapewne..
C:Więc wyobraź sobie... Wieczór. Już prawie ciemno na dworze. Idę z siostrą własną ulicą, tu zaraz niedaleko. Idę i idę, aż tu nagle jak się nie przypałęta jakiś taki obdarciuch pijaczyna...
O: Pewnie na wino zbierał...
C: A bo ja wiem na co on zbierał. Bełkocze coś pod nosem, komplementy te swoje sadzi, na dupska nasze spogląda, prosi ognia, raz i drugi i dziesiąty, a ja Mu powtarzam, że tak sie składa, że nie mam. Aż w końcu jak się nie zeźlę, jak sie nie wkurzę...Odwracam się i mówię do faceta: KOPNĄŁ KTOŚ KIEDYŚ PANA W DUPĘ??? Pijak patrzy cielęcym wzrokiem i mówi cicho: NIE. To ja mu na to :A KOPNĄĆ PANA? A wiesz co On na to? Prostak jeden?Nie wiesz? A to ja Ci powiem! On mi na to : A PROSZĘ BARDZO!!!!
kopneła?
Dodaj komentarz