Archiwum 07 września 2003


wrz 07 2003 O la Boga.
Komentarze: 7

Kobity sobie sztuczne sutki pod obcisłą małą czarną instalują, kawałki plastiku wypiłowanego na zgrabne prostokąty na paznokcie, a raczej zamiast nich przyklejają, albo kępki plastikowych rzęs mocują tam gdzie naturalnych brak,psy zimą w niebieskich wełnianych pantalonach na spacerki chodzą, a króliki na smyczy, z komórki na stacjonarny można wysłać głosowego sms-a i nikogo już nie zdziwi, gdy podnosząc słuchawkę usłyszy automatyczny głos : 'Mamusiu będę dziś na obiedzie', z włosów do lini podbródka w jeden wieczór można mieć takie za tyłek, uczeń nauczycielowi angielskiego może wsadzić na głowę kubeł ze śmieciami, a twarz wytrzeć brudną gąbką od tablicy, ksiądz może być tatą, dziadkiem i pradziadkiem a syn dom ojca może ogrodzić czterometrowym murem zostawiając ojca w środku, można mieć oczy niebieskie, brązowe zielone lub w ciapki, albo według gustu w serduszka, kawiatki i panterkę, można mieć tatę, a mamę z wąsami...albo mamę, a tatę w szpilkach i można urodzić się z kilka kropel czegoś w szklanym podłużnym naczyniu, z von Kramstem pogadać można. Ja wam mówię, ten świat już zwariował.

ani-mru-mru : :