Komentarze: 2
Włosy do ramion, w jedyne piętnaście godzin przeistoczyły mi się we włosy po pas. I jakby tak skwitować zjawisko w dwóch słowach to byłoby to pomieszanie z poplątaniem. Ze wskazaniem na to drugie.A motam się zawsze o tę cholerną metalową klamkę... To ja się idę wyplątać...:o)I oko zmrużyć.Miłej niedzieli.